//Stanisław Czeczetkowicz - prawy katolik, ministrant, wybitny muzyk, odpowiedzialny pedagog, eleuteryk. Nie posiada nałogów, nigdy nie próbował nawet alkoholu, ani papierosa, o innych używkach nie wspominając//
No i do czego to prowadzi? Został bezrobotnym pomocnikiem w magazynie.
Kto niby miał by się na nim wzorować? Trochę to takie słabe.
"Dziś ci ludzie próbują stawiać za wzór polskiej młodzieży Piotra Staruchowicza"
Oni nie muszą Starucha nikomu stawiać za wzór bo małolaci sami go szanują. To w końcu na tej niekiedy patologicznej ulicy jest najwięcej patriotów. To ulica jest dzisiaj najmocniejszym bastionem normalności.
No chyba, że ma to być wzór dla innej grupy niż młodzież. Wtedy się mogę po części zgodzić z panem.
Ja jednak uważam, iż trzeba liznąć trochę życia, jednak do tego lizania się za bardzo nie przyzwyczajać cytując pewnego rapera. Ci co tego w życiu nie mieli dziś są słabi i nieskorzy do walki z systemem.
Podobała mi się jego postawa jako młodego energicznego i bezkompromisowego Plaka. Jestem przekonany że władzy a szerzej układowi tacy ludzie są zagrożeniem
Wystarczy popatrzyć na tego kędzierzawego czarnego łba. Lisicki mi kogoś przypomina. Fałszywy, wredny, z rozbieganymi ślepiami, chytry lis, który ukrzyżował abp Wielgusa.
I pisz tu czesciej, prosze - relacjonuj podobne sprawy.
Ja slyszalem o wielu zlych rzeczach dziejacych sie w Bialymstoku.
Czy to nie tam, na spotkaniu z Weissem, jacys mlodzi ludzie trzymali transparent z napisem: "Narod Mordercow," czy cos takiego, i za to byli ciagani po sadach?
Prosze, podawaj tu takie fakty, niech wiemy, co sie dzieje tez w tej czesci Polski - czesto lekcewazonej i dyskryminowanej w iscie rasistowski sposob przez "warszawke" i tym podobnych. A ludzie na Podlasiu, w tym w Bialymstoku, to bardzo czesto wspaniali Polacy, jakich trudno znalezc gdzie indziej.
Proszę pana nie mam zielonego pojęcia co zrobiono temu panu. Wypowiedziałem się jedynie na temat stawiania tego pana za wzór.
Dostrzegam dziwną tendencję do generalizowania wszystkiego. To, że negatywnie wypowiedziałem się na jeden temat to niby oznacza, że na wszystko inne jestem anty-?
Frasobliwy, ja tylko zapytalem, a zapytalem, bo cie szanuje. Kto pyta, nie bladzi.
Ty tez mnie pytaj o co chcesz; napewno odpowiem.
Co do twego pytania: "To, że negatywnie wypowiedziałem się na jeden temat to niby oznacza, że na wszystko inne jestem anty-?," moja odpowiedz, to, oczywiscie "Nie."
Cry Havoc